W trakcie zdrowienia umysł może podsuwać Ci wiele myśli, dlaczego warto wrócić na ścieżkę nałogowego stylu życia. Umysł jest sprytny, dlatego nie powie Ci wprost, co Cię na jej końcu czeka – ból i rozczarowanie. Dlatego pojawiające się myśli, mogą wydawać się interesujące i przekonujące – „Należy mi się coś od życia”, „To takie przyjemne”, „to niepowtarzalna okazja…”, „To przecież nic takiego”, „Skoro inni mogą, to ja też”, itd. Ważne jest, abyś obserwował te myśli, ale nie dał się im zaciekawić. Nie analizuj ich, zamiast tego tylko je obserwuj. Obserwuj, lecz nie podążaj za nimi.
To normalne, że w trakcie zdrowienia masz różne myśli i emocje. Zaakceptuj, że się pojawiają. Ale też zauważ, że mogą się mylić. Twój umysł może Cię oszukiwać. Aby nie dać się zwieść, nie musisz jednak ich zwalczać, wręcz przeciwnie – im bardziej ich nie chcesz, tym większą dajesz im siłę. Zamiast tego, uznaj, że mogą być. One po prostu są. W trakcie zdrowienia wielokrotnie jeszcze mogą się pojawiać. Jeśli nie dasz się im zaciekawić; to nawet jeśli są atrakcyjne, i tak za moment miną. Zamiast myśleć o tym, dlaczego takie myśli wracają, albo – tym bardziej – rozważać ich zasadność; lub nawet analizować co zrobić aby ich nie mieć; pomyśl o tym, jak to dobrze, że zdrowiejesz.
Pomyśl o tym, dlaczego wszedłeś na ścieżkę zdrowienia. To droga, na końcu której czeka na Ciebie szczęście i spełnienie. Poczuj dumę, że ją obrałeś. Droga, dzięki której możesz poznać i odkryć samego siebie. Droga, która – jeśli tylko dasz jej wystarczająco dużo czasu, skupienia i zaangażowania – może być fascynującą przygodą.
Umysł może przekonywać Cię, dlaczego warto opuścić tę drogą; może wykorzystać do tego każdy pretekst, np. drobną porażkę. To część procesu. Daj sobie prawo do tych myśli, jak również do słabszych chwil. Pamiętaj, że nie musisz zmieniać ani kontrolować swoich myśli, ponieważ jesteś od nich niezależny. Myśli nie świadczą o Tobie.
Umysł może przekonywać Cię, że jest inaczej – że skoro jest jakaś myśl, to powinieneś za nią podążać… Zaakceptuj, że taka myśl się pojawia; ale nie podlewaj jej. Jeśli te myśli budzą w tobie różne emocje i chęć działania, zmieniania czegoś – to też w porządku, zaakceptuj to. Poczuj, jak to jest przeżywać emocje i doświadczać myśli bez podejmowania jakiegokolwiek działania.
Nie musisz się martwić, nie musisz uciekać. Jesteś bezpieczny.
Jesteś bezpieczny, gdy opiekujesz się sobą. Właśnie teraz opiekujesz się sobą. Masz prawo wybrać siebie i się o siebie troszczyć. To największy prezent, jaki możesz sobie dać. Poczuj ciepło, które bije wewnątrz Ciebie. Poczuj je w klatce piersiowej; jeśli to trudne, wyobraź sobie, że właśnie tam ono ma swój początek. I może ogrzać całego Ciebie.
Twoja wartość i sens właśnie stąd płynie. Twoja wartość płynie z wewnątrz Ciebie samego.
Możesz być dumny z siebie, z tego jak się rozwijasz. Jeśli pojawiają Ci się myśli krytykujące Ciebie lub ten proces, zaakceptuj je i pozwól im być. Pamiętaj, że nie jesteś nimi, po prostu aktualnie znajdują się w twoim polu uwagi. Poczuj wdzięczność z bycia trzeźwym, z możliwości odkrywania samego siebie i drogi, która prowadzi Cię do prawdziwego szczęścia, jeśli tylko zaufasz temu procesowi. Ćwicz wyrozumiałość do siebie – to, że myśli o powrocie na dawną ścieżkę powracają, to nic złego. Wręcz przeciwnie – to normalne; w końcu wiele lat tak było. Potrzebujesz czasu. Im więcej jest w Tobie akceptacji własnych słabości, tym łatwiej Ci będzie je odpuścić. Jesteś na dobrej drodze.
Najważniejsze informacje w filmie „Mindfulness i Jedna Najważniejsza Rzecz, Którą Ciągle Pomijasz”:
Podejmij 7-dniowe wyzwanie codziennej medytacji uważności (DZIEŃ 1 – 7:41):
Autor:
Sebastian Smoleń, psycholog, doktorant APS